31 maja 2007

Spotkanie pt. „Przestrzeń publiczna miasta Lublina jako wyraz jakości kultury środowiska miasta” zostało zorganizowane przez Zarząd Oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich w Lublinie jako zebranie dyskusyjne TUP rozszerzone o gości zaproszonych przez Forum Kultury Przestrzeni. Wśród nich byli – i przyszli:

  • Stanisław Fic, wiceprezydent Lublina
  • Elżbieta Mącik, dyrektor Wydziału Strategii i Planowania UM Lublin.

TUP reprezentowali m.in.:

  • Romuald Dylewski – urbanista, prezes TUP O/Lublin, inicjator FKP
  • Elżbieta Kraszewska – członek zarządu głównego Towarzystwa Urbanistów Polskich, członek zarządu wojewódzkiego TUP w Lublinie.

W zaproszeniu napisano, że „Tematem zebrania będzie przyszły los przestrzeni publicznej miasta. Jej obecne, bardzo szybkie przekształcenia zdefiniują wizerunek Lublina na wiele dekad, dlatego warto, aby na ten temat wypowiedziało się szersze grono specjalistów.” Spotkanie to miało być próbą ożywienia pierwotnej formuły FKP, według której spotkania otwarte przeplatają się z eksperckimi-zamkniętymi, a ich celem jest współpraca z władzami (zob: Dokumenty założycielskie Forum Kultury Przestrzeni). Dla ułatwienia, postanowiliśmy zorganizować w ramach FKP spotkanie TUP, które i tak musiałoby się odbyć.

Uwaga co do daty spotkania: na zaproszeniach widnieje czwartek 31 maja 2007, ale pliki z nagraniami są oznaczone na 1 czerwca. Stąd na niektórych stronach podana jest błędna data spotkania 1 czerwca 2007.

Marcin Skrzypek


Podsumowanie

 

Romuald Dylewski:

  • Po okresie transformacji ustrojowej ważne jest jedynie to, co prywatne. Dobro publiczne, przestrzeń publiczna zostały zamazane jako pojęcia.
  • Istotą przestrzeni publicznej miasta tradycyjnego jest plac – od starożytności pełnił funkcje reprezentacyjne, odświętne, ale i codzienne; funkcje kulturowe, społeczne, często sakralne, na ogół handlowe. Plac zawsze był sercem miasta, wokół którego ono się rozwijało i bez którego nie mogło istnieć – tak działo się do XIX w.
  • Od pewnego czasu mieszkańcy masowo uciekają z miast, które nie spełniają rosnących jakościowo potrzeb – w tym potrzeby odpowiednio dojrzałej kultury przestrzeni, jednocześnie w opuszczanych miastach coraz bardziej pociągają place staromiejskie, które jeszcze przetrwały, nowe deptaki, pasaże i ich kultura.
  • Potrzeba renesansu miasta współczesnego, bliższego natury, zieleni. Potrzeba kultury przestrzeni publicznej; przywracania przestrzeni miejskiej pieszemu, którego wyparł samochód; renesansu placu miejskiego i miejskiej uliczki pieszej, pasażu
  • Brak gruntów miejskich – ogromny problem. Dawniej prześcigano się w tym kto ile gruntów kupił, dziś, u nas prześcigają się w tym, kto ile sprzedał.
  • Przestrzeń publiczna – obszar o szczególnym znaczeniu dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców, poprawy jakości ich życia i sprzyjający nawiązywaniu kontaktów społecznych ze względu na jego położenie oraz cechy funkcjonalno-przestrzenne.
  • Nie wolno doprowadzić do rozmydlenia pojęcia „przestrzeń publiczna” – jeżeli je rozmydlimy, to nie mamy żadnych szans na wygranie w sporze z pieniędzmi.
  • Niektóre przestrzenie publiczne ze swej natury – ulice, parkingi czy hipermarkety – nie spełniają wszystkich kryteriów, choć mają wyraźny wpływ na kształtowanie oblicza miasta oraz na jakość życia – granica nie jest jasna; są też przestrzenie półpubliczne.
  • Ludzie w Polsce są na innym etapie w rozwoju ogólnocywilizacyjnym niż ludzie na Zachodzie – tam pojęcie przestrzeń publiczna, dobro publiczne znaczy dużo, u nas –  prawie nic.
  • Rozwój i planowanie przestrzenne Lublina odzwierciedlają większość cech współczesnej urbanizacji i rozwoju miast w Polsce – pozytywnych i negatywnych.
  • Pozytywny aspekt rozwoju – ochrona i troska o przestrzeń publiczną placów i placyków miasta jakie zachowały się w jego historycznej tkance, utworzenie deptaka na starszym odcinku Krakowskiego Przedmieścia, koncepcje dalszych prac rewaloryzacyjnych w tym rejonie. Piękna przestrzeń Starego Miasta. Negatywy: działania planistyczne i realizacyjne w nowych obszarach miasta. W planach zagospodarowania przestrzennego miasta nie uwzględnia się planu placów, deptaków czy ciągów pieszych. Przewidywane tam wcześniej takie zagospodarowanie zastępowane jest przez bardziej komercyjne funkcje. Walka dwóch sił: pieniądza i idei.
  • Do miasta przyciągają np. rynki – jak rynek w Kazimierzu, piękna architektura.
  • Parking przy Media Markt zamiast planowanej centralnej przestrzeni publicznej ośrodka Zana – nie zrealizowano płyty centralnego pasażu: zamiast pasażu są podjazdy do garaży, zamiast rozbudowy dzielnicowego domu kultury, szykuje się kolejny obiekt komercyjny.
  • Niepokoi bezplanowość – brak aktualnego planu rozwoju Śródmieścia, brak koncepcji wiodącej. Pozostawianie wolnemu rynkowi i grze zysku materii tak cennej społecznie i kulturowo jak Śródmieście, to wyraz nieodpowiedzialności.
  • Jak przekonać władze miasta, w tym radnych, o potrzebie poważnego traktowania przestrzeni publicznej w planach i realizacjach miasta? Jak opracowywać plany miasta, aby przestrzeń kulturowa, publiczna znajdowała w nich odpowiednie miejsce, mimo że nie stoi za nią pieniądz? Jak poprawić w tym zakresie dotychczasowe plany? Jak wskazać i chronić tereny o potencjalnych walorach przestrzeni publicznych, nim zostaną objęte formalną ochroną miejscowych planów przestrzennych? Jak skutecznie chronić obecne przestrzenie publiczne, jak je wzbogacać kulturowo, aby spełniały rosnące wymagania dojrzewającego cywilizacyjnie społeczeństwa? Jak wzmocnić potencjał twórczy planistów miejskich odpowiedzialnych za planowanie miasta i jak usprawnić mechanizmy koordynacji realizacji, za którą odpowiada UM, aby podnieść jakość rozwoju miasta Lublina?

Elżbieta Kraszewska:

  • Jeśli planowanie nie obejmuje większego obszaru i tylko małe fragmenty pokrywa się planami miejscowymi, trudno myśleć o jakości tej przestrzeni; jeśli planowanie będzie polegało na obejmowaniu konkretnych kawałków, aby komuś umożliwić wybudowanie szeregu domów, nie będzie to sprzyjało powstawaniu jakości przestrzeni.
  • Elity uciekają za miasto, tworzą się albo osiedla ogrodzone, rodzaje nowych gett, do których nie każdy może wejść, albo obszary sypialne.

Ewa Kipta (architekt, specjalistka ds rewitalizacji):

  • Dotychczas filozofia planowania przestrzennego opierała się na myśleniu specjalizacjami i na podziale przestrzeni na obszary specjalności – myślenie strefami wpływów specjalizacji przyniosło negację przestrzeni publicznej. Przestrzeń zaczęła być wynikowa; podział na specjalności zablokował organizację przestrzeni.
  • Jakościowe kształtowanie przestrzeni publicznej – sukces Starego Miasta. Sukces przestrzeni publicznych mierzy się ich popularnością.
  • Bezpieczeństwo publiczne – pierwsza ofiarą wszystkich negatywnych zjawisk zachodzących w przestrzeni publicznej.
  • Projekt przestrzeni publicznej należy rozpocząć od wskazania punktu dojścia – to dobre narzędzie, dobra oferta dla decydentów, dobry punkt wyjścia do starań o dofinansowanie.
  • Definicja przestrzeni publicznej w obecnym kształcie pozostawia swobodę dodefiniowania – jest ona istotna, gdyż pozwala wchodzić w lokalne uwarunkowania. TUP powinien wymagać stabilności prawnej. Nie da się wytworzyć warunków do powstania planów rozumianych jako umowa społeczna. Nie można w nieskończoność wnosić zmian do ustawy.
  • Dążenie do pełnego pokrywania w szeroko zakrojonych planach jest sprzeczne z możliwością regulowania jakości przestrzeni.
  • Ważne jest nie uruchamianie nowych terenów, ale zajęcie się już istniejącymi – jeśli się nie poprawi istniejących zasobów, to wszyscy będą dążyli do ich opuszczenia. Będzie to główna ścieżka np. do awansu społecznego – to sprzeczne z charakterem miejskim, antyurbanistyczne
  • Na nowych obszarach nie kształtuje się nowoczesnych ulic, są trasy albo dojazdy. Nie ma ulic, nie ma placów.
  • Problem skali: tak tworzyć plany, żeby miały swoje uziarnienie pozwalające na dobrą realizację w małej skali; również projekty unijne – z jednego projektu kilka małych.
  • Nie ma odpowiedniego języka do rozmów o przestrzeni – potrzeba głosów zwykłych ludzi
    Konieczna jest edukacja przestrzenna.

Marcin Skrzypek:

  • Potrzeba więcej przestrzeni publicznych na nowych osiedlach Lublina: np. Sławinek, dzielnice północne – tam nie ma miejsca, w którym ludzie mogliby się spotkać.
  • Jedyną wspólną przestrzenią jest przestrzeń dla samochodów – mieszkańcy oczekują i potrzebują czegoś innego.
  • Centrum między ul. Orkana i Alejami Kraśnickimi – centralna część to parking dla samochodów, a wystarczyłoby tę samą przestrzeń inaczej ułożyć – wzór: Felicyty [wg pierwotnych zamysłów, nie realizacji – przyp. M.S.] – trzeba dodać element wspólnotowy do myślenia o mieście.
  • Deptak, Stare Miasto – zabudowane ogródkami piwnymi przestają być miejscami publicznymi – to wynaturzenie.

Andrzej Link (urbanista):

  • Głównym skupiskiem ciągów pieszych powinno być Śródmieście, a komunikacja powinna być zniesiona na obrzeża tego terenu.
  • Były inne pomysły na deptak (przejście pod Pl. Litewskim), na ul. Filaretów (obniżenie jej tak, aby można było zrobić np. przejście dla pieszych w odpowiednim miejscu), na większą ilość ciągów pieszych w mieście (np. okolice Pl. Dworcowego, ul. 1-go Maja) – nie udało się przezwyciężyć zaistniałych trudności

prof. Tadeusz Chmielewski (Akademia Rolnicza, obecnie Uniwersytet Przyrodniczy; architektura, urbanistyka, planowanie przestrzenne):

  • Pojęcie przestrzeni publicznej zostało zawężone do obszaru, powierzchni, a więc przedmiotu działań inwestycyjnych i zagospodarowania, a to pojęcie wielowymiarowe, zwłaszcza jeśli się mówi o przestrzeni kulturowej.
  • Dobrze mieszka się na osiedlu zaprojektowanym z myślą o użytkowniku, zawierającym przestrzeń kulturową.
  • W planie miasta bierze się pod uwagę wszystkie grupy wiekowe i wszystkie aspekty, np. niepełnosprawność.
  • Zasadą w urbanistyce jest (było?), że przy planowaniu muszą być trzy osoby o różnych specjalnościach.
  • W Polsce dominuje idea działki prywatnej – to uniemożliwia planowanie wielkoskalowe, które wbrew niektórym opiniom ma sens i jest potrzebne.
  • Prawo, państwo powinno chronić przestrzeń społeczną, publiczną. Tego wymogu obecna ustawa nie uwzględnia.

Zuzanna Podgórska (Architektura Krajobrazu KUL):

  • Ważna rola architektów krajobrazu – łączników w tworzeniu przestrzeni publicznej.
  • Tożsamość Lublina jest wyjątkowa – urzeka kultura Lublina, ludzie  – to pozwala patrzeć optymistycznie na przyszłość.

Euzebiusz Maj (historyk sztuki, architekt krajobrazu):

  • Miasto stoi przed zadaniami, które mogą zakończyć się wielkim sukcesem, ale również wielką klapą: starania o miano Europejskiej Stolicy Kultury, itp. – potrzeba wysiłku na miarę renesansu; renesans, odrodzenie, humanizm, relacje społeczne, wielokierunkowość, spójność, harmonia działania i jednocześnie tytaniczna praca – elementy niezbędne do powodzenia najbliższego, bogato zarysowanego planu rozwoju miasta; zagrożenia są wielkie.
  • Lublin współczesnymi realizacjami – typu Plaza, Yellow Park [koncepcja poprzedzająca Tarasy Zamkowe – przyp. MS.] próbuje udowodnić, że postępuje przód, modernizuje się – to wizja koszmarna, wizja utraty wartości, dzięki którym Lublin istnieje w kraju, w Europie.
  • Dolina trzech rzek, wzgórza – krajobraz, który może rywalizować z miastami o bogatej tradycji, urodzie – wkrótce może ulec deformacjom (jak np. LSM); przestrzeń jeszcze niezniszczona będzie degradowana.
  • Najnowsze osiągnięcia Lublina: pomnik historii miasta.
  • Pozyskiwane fundusze nie mogą wywoływać inwestycji, które będą jednocześnie zagładą dla historycznych przestrzeni.

opracowała Elżbieta Zasempa