Z archiwum Lublin ESK 2016. Treść skopiowana ze strony dotyczącej podstawowych założeń portalu uLublin.eu, który miał zbierać i publikować wszelkie społeczne pomysły i opracowania przydatne w rozwoju miasta, a w szczególności w staraniach Lublina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

 

[brak daty i autora]

 

Portal uLublin.eu jest próbą stworzenia wirtualnego PUBLICZNEGO miejsca spotkania dla osób, środowisk czy inicjatyw zainteresowanych ZMIANĄ NA LEPSZE w Lublinie. Takich ludzi jest wiele, ale

  • często nie wiedzą o sobie
  • nie wiedzą o nich lublinianie
  • nie realizują programu gromadzenia i udostępniania wiedzy

Stworzenie takiego portalu nie jest środkiem do ich integracji, lecz jedynie pomocą, z której mogą skorzystać. Autorem nazwy jest Jacek Warda. uLublin – to Lublin ulubiony, uspołeczniony, Lublin-ul. „U” można rozumieć również jako angielskie you – ty. uLublin.eu nie jest portalem społecznościowym, lecz grupuje specjalistów (społecznych, zawodowych) oraz ludzi zaangażowanych czy biorących odpowiedzialność za konkretne działania czy zagadnienia. uLublin nie ma nic wspólnego z polityką ani komercją. Portal powstał na bazie

  • doświadczeń i polityki rozwojowej Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”
  • doświadczeń Forum Kultury Przestrzeni – jednego z jego programów
  • procesu aplikacyjnego Lublina do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016
  • działań SPOKO (Społecznego Komitetu Organizacyjnego Lublin ESK 2016) z jego poszczególnymi inicjatywami
  • projektu HerO, w ramach którego odbywają się konsultacje Jakie Podzamcze?
  • strategii Lublin Miasto Wiedzy, która zakłada bardzo dobrą komunikację i współpracę między mieszkańcami opartą o wzajemną wiedzę o ich możliwościach i kompetencjach.

Szczególnie istotna jest tu filozofia projektu HerO, który zakłada, że każda pozytywna ZMIANA musi mieć swoją Lokalną Grupę Wsparcia, czyli grupę interesariuszy tej zmiany – osób bezpośrednio nią zainteresowanych. uLublin jest próbą stworzenia platformy internetowej ułatwiającej tworzenie tego rodzaju grup.

 

[Marcin Skrzypek]


 

Komentarz

Wpis mojego autorstwa niedatowany i niepodpisany. Warto wyjaśnić wspomniane w nim zastrzeżenia, które z dzisiejszej perspektywy mogą wydać się dziwne, że nie chodziło o portal społecznościowy ani integrowanie środowiska. Przyczyn tego zastrzeżenie było kilka.

Przede wszystkim 10 lat temu społecznościowe integrowanie w sieci wciąż było nowinką traktowaną z dystansem, a lubelskie środowiska kultury czuły się już wystarczająco zintegrowane w realu przez wspólne działania (np. Noc Kultury, Tektura) i spotkania (np. z cyklu Enter 2016, także z udziałem urzędników i prezydenta). Panowało natomiast zniecierpliwione brakiem ich rezultatów i dalszych perspektyw. Istniało społeczne oczekiwanie, aby od kontaktów przejść wreszcie do konstruktywnej współpracy. Tylko nikt nie wiedział, jak to zrobić, bo właścicielem procesu ESK 2016 był Ratusz, który względem oddolnej aktywności środowisk kultury przyjął raczej pozycję obserwatora. Z drugiej strony nie stworzyła ona nic konkretnego, co skłoniłoby władze do uznania strony społecznej za partnera.

Powyżej – jedno ze spotkań Enter 2016 w Radiu Lublin. Czas i autor nieznane.

Mając doświadczenie z projektu HerO – Heritage as Opportunity i Forum Kultury Przestrzeni, uznałem, że można przejść do takiej konstruktywnej współpracy niezależnie od władz, tworząc w internecie możliwość gromadzenia i publikowania obszerniejszych, tematycznych wypowiedzi i w ten sposób przekuwać aktywność środowiska na merytoryczny dorobek. W 2009 roku wyszedłem publicznie z tym pomysłem (Serwis społecznościowy dla Lublina 2016), a w 2010 otworzyłem możliwości jego realizacji na portalu uLublin.eu, podejmując się jego administrowania (zob. cytaty prasowe z zapowiedziami powstania portalu: Media o inicjatywie Enter 2016 i Spoko). Był to sposób na połączenie rozproszonych działań bez obciążania kogokolwiek dodatkowymi obowiązkami, poza osobami chętnymi do tego, aby zrobić nieco więcej niż dotychczas.

Po pierwsze uważałem, że dzięki takiemu medium wzrośnie autorytet środowiska jako potencjalnego partnera władz i przedstawiciela społeczności. Po drugie, zależało mi na wzmocnieniu tożsamości środowiska zaangażowanego w ESK, czemu zawsze sprzyja praca nad wspólnym dziełem. Z tych dwóch powodów nie chciałem robić wrażenia, że jest to czyjaś autorska inicjatywa tylko społeczna, wspólna, dlatego nie podkreślałem w niej swojej roli i odżegnywałem się od „zapędów” integracyjnych.

Istniał jeszcze jeden powód, aby to robić. Już od kilku lat działał bowiem inny serwis związany z ESK pod adresem www.lublin2016.pl tworzony przez miasto i współredagowany przez stowarzyszenie Homo Faber, współorganizatora spotkań Enter 2016. Był on traktowany jako potencjalnie domyślne medium środowiska ESK. Naturalną drogą powinna być więc współpraca z tym portalem, a nie tworzenie nowego. Byłoby to lojalne wobec władz i osób, które nad nim pracowały. Jednak serwis ten był zależny od władz, o czym więcej na stronie Wewnętrzna komunikacja Lublin ESK 2016. Nie wyobrażałem sobie posyłania tekstów osób społecznie zaangażowanych w ESK do publikacji na www.lublin2016.pl, jeśli każdy z nich mógł być zakwestionowany przez władze jako kontrowersyjny czy zbyt krytyczny. Sytuacja wymagała więc dyplomacji wobec wszystkich stron.

Co prawda, portal uLublin.eu pojawił się w 2010 roku, a więc już po ogłoszeniu SPOKO jesienią 2009 i po pierwszym spotkaniu w Sejnach grupki animatorów kultury z Krzysztofem Czyżewskim, ekspertem zatrudnionym przez UM Lublin do pracy nad aplikacją ESK. Sytuacja poprawiła się więc w porównaniu z rokiem 2009, ale wciąż ten początek współpracy urząd-obywatele dotyczył tylko wąskiego grona i nie istniał plan włączania do niej wszystkich zainteresowanych i osób nowych. Dlatego w 2010 nastroje w środowisku odczytywałem podobnie jak w 2009 roku i zależało mi, aby zaproszenie do współpracy w ramach uLublin.eu brzmiało w sposób możliwie niezobowiązujący, nienarzucający się i niegodzący w niczyje interesy.

Po pewnym czasie inicjatywa ta przyjęła na krótko formę portalu „Pomysły na Lublin”, o czym piszę na stronie głównej.

Warto dodać, że końcówka domeny .eu była dyskutowana i została wybrana z rozmysłem. Zaakceptowano ją na jednym ze społeczno-urzędowych roboczych zebrań zespołu projektu HerO – „Dziedzictwo jako szansa”. W tym czasie osoby zaangażowane w takie inicjatywy mieszały się ze sobą w różnych konfiguracjach. Wtedy domena .eu wydawała się oczywistym wyborem, europejskość była atrakcyjna. Z perspektywy czasu wygląda to inaczej. Końcówka .pl zamiast .eu zmniejszałaby liczbę „u” w adresie ulublin.eu.

Marcin Skrzypek