Zostań poszukiwaczem skarbów! Odpowiedź, jak to zrobić znajdziesz na nowej stronie Skarby. W skrócie, chodzi o konkurs na miejsca, trasy, widoki i inne elementy przestrzeni publicznej, które sprawiają, że czujemy się dobrze. Dlaczego? To trzeba wyjaśnić, opisać swoje wrażenia. Może dzięki temu inni też to dostrzegą i w ten sposób odkryjemy SKARB!
Poniżej kilka pierwszych przykładów ilustrujących ideę projektu, które nie znalazły się na aktualnej stronie https://skarby.ulublin.eu
Wpisanie zieleni w architekturę na Tarasach Zamkowych. Autor: Bolesław Stelmach i Partnerzy. Zieleń stanowi nieodłączny element betonowej fasady i całej estetyki budynku. Porastające go pnącza, krzaki i drzewa są organicznym ornamentem ożywiającym betonowe ściany. Zastosowane rozwiązanie zieleni sprawia, że cały budynek odbieramy jako „rosnący”, będący w stanie aktywnego rozwoju.
Pas zieleni parkowej na al. Tysiąclecia. Prawdopodobnie najpiękniejszy fragment pasa zieleni w Polsce zaskakujący atmosferą parku angielskiego. Decydują o tym rośliny o zróżnicowanej formie i rozmiarze wraz z wolnymi przestrzeniami między nimi. Oglądane z okna samochodu tworzą bogatą i niepowtarzalną sekwencje widoków kojących nerwy kierowców stojących w korku.
Górki Czechowskie – „rezerwat” Wyżyny Lubelskiej w środku miasta. Unikalne w skali Polski i Europy półdzikie, rozległe miejsce w sercu miasta. Enklawa ciszy i przyrody. Siedlisko wielu chronionych gatunków flory i fauny. Klin przewietrzający dla północnego Lublina i centralnej osi miasta od dekad przeznaczany na strategiczny obszar wypoczynku mieszkańców. Część miasta, w której można poczuć poza miastem. Największy w Lublinie skarb w sensie powierzchni i pieniędzy, których jest wart.
Krokodyl i spółka. Osiedle Konopnickiej, ulica Jana Sawy. Jedna z wielu lubelskich grup rzeźb osiedlowych wyróżniających się materiałem i formą: metalowy krokodyl, łyżwiarze i czapla oraz sarny przy ul. Skrzatów. Atrakcja dla dzieci i dorosłych. Wyjątkowy w polskiej zabudowie przykład sztuki upiększającej przestrzeń publiczną, tak potrzebnej naszym ulicom, placom i skwerom. Zadbane, a zatem cenione przez spółdzielnię.
Nieogrodzone place zabaw na os. Karłowicza. Rzadki dziś widok miejsca zabawy będącej części „dorosłej” przestrzeni publicznej wolnej od ruchu samochodowego. Można przypuszczać, że ma to wpływ na kształtowanie u dzieci dojrzałego i dopowiedzialnego podejścia do przestrzeni publicznych, w których można pogodzić wiele funkcji bez nakazowo-rozdzielczego separowania ich od siebie.
„Czerwona łapa” ze skweru Kaczyńskiego. Autorem projektu jest Kamil Filipowski z Centrum Kultury, producentem Szymon Pietrasiewicz. Wyjątkowy w Lublinie przejaw rodzimej sztuki plenerowej o bezinteresownym charakterze. Niczego nie upamiętnia, niczemu nie służy – upiększa, zaskakuje, uprzyjemnia spacer. Może się kojarzyć z ratowaniem skarbu, którym jest samo drzewo. Albo – jak sugeruje obiegowa nazwa „Czarcia Łapa” – z „diabłem”, który chce nas go pozbawić.