Stanowisko F-RKP na „Seminarium lubelskie: Samorządna Rzeczpospolita – demokracja, partycypacja, współrządzenie”

Ze stanowiska: „prace nad stworzeniem „centrum kompetencji” w dziedzinie partycypacji powinny rozpocząć się od zadbania o podstawową „higienę” społecznego dialogu […]. Jesteśmy gotowi podzielić się naszym doświadczeniami na tym polu.”

W związku z krytykowanymi przez nas warunkami konsultacji społecznych przebudowy Alei Racławickich i organizację seminarium nt. partycypacji Seminarium lubelskiego: Samorządna Rzeczpospolita – demokracja, partycypacja, współrządzenie wystosowaliśmy stanowisko Forum i Rady Kultury Przestrzeni:

2016.06.03  Stanowisko F-RKP na Seminarium Lubelskie

Wraz z pismem nt. nieuczciwych warunków konsultacji Al. Racławickich wysłaliśmy je do:

  • Prezydenta Miasta Lublin dr Krzysztof Żuk
  • prof. dr hab. Jerzego Hausnera
  • Edwina Bendyka
  • uczestników „Seminarium lubelskiego: Samorządna Rzeczpospolita – demokracja, partycypacja, współrządzenie”
  • mediów: „Kurier Lubelski”, „Dziennik Wschodni”, „Gazeta w Lublinie”, Radio Lublin, Telewizja Polska Oddział w Lublinie, portal ngo.pl

Wyjątki z pisma:

z wielkim zainteresowaniem i satysfakcją przyjmujemy inicjatywę organizacji „Seminarium lubelskiego” […]. Z perspektywy naszych wieloletnich doświadczeń nie możemy jednak przemilczeć faktu, że wdrażanie partycypacyjnego zarządzania miastem przebiega w Lublinie bardzo opieszale
i raczej na poziomie deklaracji niż rezultatów […].
Dowodem tego są bieżące konsultacje przebudowy Alei Racławickich […] Obawiamy się, że mieszkańcy nie zdołają zaopiniować planów przebudowy centrum Lublina, która zmieni je nie do poznania, powodując później poczucie niepowetowanej straty. […]

Wdrażanie partycypacyjnego zarządzania miastem sugerowałoby, że społeczne konsultacje każdej kolejnej inwestycji będą organizowane coraz lepiej, bo procedury są stale doskonalone z korzyścią dla urzędników, mieszkańców i końcowych efektów. Niestety, tak nie jest. […] właściwie wszystkie ostatnie przedsięwzięcia Urzędu Miasta związane ze zmianami w strategicznych punktach miasta […] naznaczone są poważnymi uchybieniami reguł partycypacji. […]

Naszym zdaniem prace nad stworzeniem „centrum kompetencji” w dziedzinie partycypacji powinny rozpocząć się od zadbania o podstawową „higienę” społecznego dialogu, który kończy się wspólnym sukcesem a nie jedynie słowami lub wręcz poczuciem dezorientacji
i zawodu. Jesteśmy gotowi podzielić się naszym doświadczeniami na tym polu.

Traktujemy partycypację bardzo pragmatycznie. Uważamy, że główną korzyścią z niej płynącą jest dostęp do wiedzy zwanej w biznesie „user experience”, doświadczenie użytkowników. Modne ostatnio rozważania nad tym, „czyje” jest miasto albo czy urząd „słucha” mieszkańców – to sprawy wtórne. Komercyjne firmy dobrze wiedzą, że testowanie produktu przez wykwalifikowanych użytkowników pozwala na usunięcie jego wad na etapie prototypu zanim trafi na rynek. To się opłaca. Dlatego stworzyliśmy Forum i Radę Kultury Przestrzeni jako grupę wykwalifikowanych użytkowników przestrzeni, aby w drodze konsultacji społecznych udoskonalać miejskie projekty przestrzenne przed przystąpieniem do ich realizacji. Oczywiście, doświadczenie użytkowników jest kluczowe również odnośnie samych procedur partycypacyjnych.

Biznesowe mechanizmy nie działają jednak w demokracji lokalnej. Mieszkańcy są niejako skazani na „produkty” samorządów, a wszelka krytyka – konieczna przecież do usuwania wad tych produktów – traktowana jest osobiście, politycznie lub jako bariera w realizacji procedur. Dlatego też samorządy nie posiadają działów rozwoju ani doskonalenia jakości. Sukces polskich samorządów jest paradoksalnie zbyt mało związany z doświadczeniem obywateli jako końcowych użytkowników, by liczyć na samoistne pojawienie się w urzędach kontroli jakości czy rozwoju pomysłów racjonalizatorskich jak w firmach. Możliwe jest to jedynie na drodze świadomych decyzji wynikających z empatii, wiedzy o dynamice potrzeb mieszkańców i potrzebie ich moderacji dla wspólnego dobra oraz z pragmatycznej chęci zmiany obecnego stanu rzeczy. Prawie trzy dekady po wyborach 4 czerwca 1989 stoimy przed kolejnym wyzwaniem.

Szukamy partnerów, aby rozmawiać o partycypacji na tym poziomie. Dlatego postanowiliśmy podzielić się z Państwem naszymi refleksjami.