„Parking Lublin” – podsumowanie i zdjęcia
25 maja 2005
„Parking Lublin” i co dalej czyli perspektywy rozwoju ruchu rowerowego w naszym mieście – tak brzmiał pełny tytuł pierwszego spotkania Forum Kultury Przestrzeni o tematyce rowerowej (a czwartego w ogóle). Prowokacyjnie dotykał on problemu przekształcania się przestrzeni publicznych Lublina w jeden wielki parking samochodowy
Tematyka rowerowa była pierwszym w historii FKP tematem rokującym nadzieję na oddolne wywołanie konkretnych pozytywnych zmian w bliskiej przyszłości. Dlatego też to spotkanie zakończyło się konkretnymi wnioskami. Powstanie i usamodzielnienie się Porozumienia Rowerowego w kolejnych latach pokazało, że był to dobry trop.
- Organizacja
- Zapis spotkania, slajdy z prezentacji
- Podsumowanie, zdjęcia ze spotkania – TU JESTEŚ
Marcin Skrzypek
Podsumowanie spotkania
Lublin powoli staje się jednym wielkim parkingiem dla samochodów – czy uznajemy rower jako alternatywny środek transportu zrównoważonego, który może pomóc w odwróceniu tego trendu?
W spotkaniu udział wzięli
- Eugeniusz Janicki (dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin)
- Henryk Korczewski (dyrektor Wydziału Strategii Rozwoju Urzędu Miasta Lublin)
- Ewa Kipta (architekt, urbanista, pracownik Wydziału Strategii Rozwoju Urzędu Miasta Lublin, koordynator programu inicjatyw lokalnych dla dzielnic zaniedbanych; koordynator zespołu opracowującego program rewitalizacji dla miasta Lublina)
- Tadeusz Laskowski (główny specjalista d/s planowania układów komunikacyjnych Wydziału Strategii i Rozwoju Urzędu Miasta Lublin)
- Stanisław Lichota (architekt urbanista, orędownik dróg rowerowych jako specjalista komisji planowania przestrzennego drugiej kadencji Rady Miasta)
- Andrzej Link (urbanista, autor koncepcji programu ścieżek rowerowych w Lublinie opracowanej przez Instytut Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej w Lublinie w 1998)
- Piotr Znamierowski (Towarzystwo dla Natury i Człowieka, inicjator społecznego wniosku o wprowadzenie w Lublinie tzw. „pakietu rowerowego” czyli zespołu bezinwestycyjnych rozwiązań organizacyjnych stymulujących rozwój dróg rowerowych)
Główni dyskutanci ze strony publiczności:
- Dobrosław Bagiński (plastyk, pracownik naukowy Wydziału Artystycznego UMCS, w latach 90. dyrektor TVP 3 w Lublinie)
- członkowie Klubu Turystyki Kolarskiej „Welocyped”
- Krzysztof Gorczyca (Prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka)
Spotkanie otworzył Tadeusz Laskowski prezentacją miejskiego planu sieci dróg rowerowych, który był punktem wyjścia do dyskusji z udziałem specjalistów: urzędników, urbanistów i rowerzystów. Najważniejsze informacje i uwagi, które pojawiły się na spotkaniu ze strony urzędników i planistów:
- Plan sieci dróg rowerowych oparty jest na założeniu że głównym celem ruchu rowerowego w Lublinie nie jest motywacja dom-praca, czy dom-usługa, tylko dom-inne cele. Założenie to nie jest oparte na badaniach aktualnych transportowych potrzeb mieszkańców, ponieważ takie badania nie były i nie są prowadzone. Oczywiście, potrzeby ludności są teraz inne niż 20 lat temu, lecz nie dysponujemy narzędziami, aby je poznać. Konsultacje społeczne byłyby tu pomocne, aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę subiektywizm odczuć osób zabierających głos. Można uznać, że przyjęty plan budowy dróg rowerowych jest najlepszym rozwiązaniem, na jakie nas obecnie stać.
- Istnieją priorytety budowy dróg dla rowerów, ale nie ma pieniędzy. Priorytetem ustalonym przez Komisję Rady Miasta i przez Prezydenta jest ścieżka rekreacyjna wzdłuż Bystrzycy z możliwością połączenia z innymi odcinkami i to realizujemy.
- Obecna długość tras rowerowych – 14 km, z czego 8 km wybudowano od podstaw. Całkowita planowana długość tras rowerowych – 175 km, w tym do roku 2016 – 70 km. Główne planowane w tym czasie trasy to:
- od ul Krauzego do al. Warszawskiej doliną Czechowki
- od al. Solidarności przez Fabryczną, Drogę Męczenników Majdanka na Felin (Akademia Rolnicza)
- od al. Spółdzielczości Pracy, przez Związkową, skrajem Ponikwody do doliny Bystrzycy
- od al. Jana Pawła do al. Kraśnickiej
- Istnieje możliwość bezinwestycyjnego rozwoju dróg dla rowerów np. przez wyznaczanie pasów rowerowych na jezdniach kosztem ruchu samochodowego, ale nie da się tego zrobić bez lobbingu i edukacji. Obawiamy się je wyznaczać, ponieważ nasze (kierowców i rowerzystów) wspólne poruszanie się po jezdni, pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Oczekujemy opinii rowerzystów, czy takie pasy wprowadzać.
- Z promocją ruchu pieszego i rowerowego jesteśmy daleko w tyle za innymi ośrodkami, ponieważ nawet Starego Miasta nie możemy wyłączyć z ruchu samochodowego.
- Nawierzchnia kostkowa ścieżki w dolinie Bystrzycy jest lepsza niż asfaltowa, ponieważ jest to teren narażony na zalewanie i późniejsze remonty ścieżki będą dla kostki tańsze niż dla asfaltu.
Na dwóch pierwszych zdjęciach poniżej:
- z braku stojaków na zewnątrz rowerzyści wnieśli rowery do Bramy
- Józef Szopiński (wówczas Radio Lublin, dziś dziennikarz TVP Lublin, Marcin Skrzypek i Piotr Znamierowski
Najważniejsze informacje i uwagi, które pojawiły się na spotkaniu ze strony mieszkańców:
- Brak konsekwencji w polityce rowerowej miasta. Temat ten został podjęty 5 lat temu przez „Dziennik Wschodni”, odbyło się spotkanie – bez pożądanych rezultatów. We wrześniu 2005 Towarzystwo dla Natury i Człowieka złożyło na ręce prezydenta podpisaną przez kilkuset rowerzystów petycję o tzw. „pakiecie rowerowym”. Bez żadnych rezultatów.
- Aby rozwinąć w Lublinie komunikację rowerową należy zacząć nie od rozbudowy dróg, lecz od przebudowy myślenia na ten temat. Niestety, w Lublinie brakuje ludzi, którzy wskazywaliby na potrzebę przyjęcia standardów rowerowych obowiązujących w innych miastach.
- Przyjęto w Lublinie niezły plan rozwoju dróg dla rowerów, ale brakuje wygodnego dla rowerzystów, zgodnego z ich potrzebami etapowania realizacji tego planu.
- Priorytetem dla dróg rowerowych powinno być bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych a nie rekreacja.
- Trasy rowerowe dublują trasy samochodowe, nie wykorzystując możliwości jakie daje rower.
- Planowane trasy dla rowerów faktycznie nie realizują priorytetu ich rekreacyjności, ponieważ biegną wzdłuż dróg dla samochodów\
- Chcąc realizować priorytet rekreacyjnych dróg dla rowerów, lepiej zainwestować miliony złotych w ich rozwój w mieście niż w utwardzenie brzegu Zalewu pod okalającą go ścieżkę zamiejską.
- Na obecnym poziomie rozwoju dróg rowerowych w Lublinie planowanie ich wyłącznie w oparciu o badania przewozu jest bez sensu ponieważ przypomina sytuację, w której „w stanie wojennym zapytalibyśmy konsumentów w sklepach spożywczych, jakie towary najczęściej kupują”
- To Miasto a nie sondaże kształtują politykę transportową poprzez system zachęt i kar. Umieszczanie jej w strategii i polityce transportowej Lublina będzie źródłem pieniędzy na rowerowe inwestycje. Brak środków na drogi dla rowerów wynika z braku postawienia sobie celu, aby te środki zdobywać.
- W Poznaniu z rowerów korzysta 2,5% mieszkańców. Wydaje się, że to niewiele, ale ów procent oznacza 20 000 osób, którzy nie jeżdżą samochodami i autobusami, a to już dużo. Jednak zamiast zastanawiać się, jaki procent korzysta z rowerów w innych miastach, powinniśmy zaplanować jaki procent powinien korzystać w Lublinie i przygotować idące w tym kierunku działania.
- Aby animować ruch rowerowy w mieście, być może lepiej byłoby postawić nie na rekreację, lecz na promocje tego transportu w jakiejś grupie docelowej np. wśród studentów.
- W istniejących drogach dla rowerów można wskazać szereg błędów:
- często niesprawdzająca się w praktyce organizacja ruchu piesi-rowerzyści-samochody z powodu jej niezgodności z istniejącymi standardami rowerowymi (np. zbyt mała strefa akomodacji, źle ustawione włączniki świateł, zbyt wysokie krawężniki, wyznaczanie ciągów rowerowych na zbyt wąskich alejkach, nielogiczne informacje na znakach drogowych itp.)
- brak dbałości o jakość i stan nawierzchni (np. zamiast asfaltu kładzie się bruk, mimo że po starym asfalcie jeździ się rowerem lepiej niż po nowej kostce)
- za wąski i w związku z tym niebezpieczny jest ciąg pieszo-rowerowy w dolinie Bystrzycy – jeszcze za poprzedniej kadencji prezydenckiej sugerowano budowę arterii rowerowej
- Parkując na szerokich chodnikach samochody odbierają przestrzeń pieszym i rowerzystom.
- Brak stojaków i przechowalni rowerów w centrum i w Miasteczku Akademickim.
- W planie realizacyjnym do 2016 przewidziano za mało dróg dla rowerów w południowo-wschodniej części Lublina (Kośminek, Dziesiąta, dolina Czerniejówki, Zemborzycka).